Dzisiaj przeanalizujemy temat chodzików.
Co skłoniło Was do wsadzenia malucha w chodzik? Reklama, opinie innych rodziców, a może fakt, że sami kiedyś „chodziliśmy” w chodziku? 🤔

Zacznijmy od początku. Dziecko uczy się chodu tak naprawdę już od pierwszych dni swojego życia – między innymi podczas leżenia na brzuszku, na plecach, podczas zabaw stopami. W następnych miesiacach dziecko zaczyna wstawać przy meblach, chodzić bokiem, a później gdy czuje się już na tyle pewne i gotowe wykonuje swój pierwszy samodzielny krok. 👣

Wiec jak to jest z tym chodzikiem? Czy jest on konieczny do wspomagania dziecka w nauce chodu?
Odpowiedz jest prosta – nie. Dziecko samo wie kiedy będzie gotowe do tak trudnej umiejętności (nie mówimy tu o chorobach lub sytuacjach kiedy dziecko nie jest w stanie samo chodzić- wtedy najlepiej udać się do specjalisty).

Dziecko w chodziku nie ma możliwości nauki prawidłowego wzorca chodu.

– Rzadko które dziecko w chodziku dotyka całymi stopami podłoża, często odpychają się palcami, przez co nie mają możliwości nauki obciążania całej stopy
– Dziecko nie ma możliwości nauki chodzenia bokiem, uczy się jedynie poruszania w przód, często wykonując mechaniczne ruchy, które nie są prawidłowym wzorcem chodu
– Przedłuża się faza chodu na palcach
– Dziecko nie jest w stanie ćwiczyć balansu w chodzie. Dzieci które przebywają w chodzikach nie mają możliwości nauki kucania i podnoszenia się z ziemi, nie potrafią zaasekurować się podczas upadku, bo je przed tym chronimy… Jak to jest z tą ochroną dziecka? W chodziku co najwyżej nie narobi sobie guza jak dzieci, które podczas prób samodzielnego chodu często się przewracają – ale dzięki temu są w stanie wytworzyć odruchy obronne, które są nam potrzebne przez całe życie
– Często w chodziki są wkładane dzieci, niemające jeszcze stabilnego tułowia, nie trudno tu o asymetrię, co wiąże się z późniejszymi wizytami u fizjoterapeuty i ćwiczeniami w domu

Czy nadal uważasz, ze chodzik jest potrzebny? Mam nadzieję, że chociaż trochę odwiodłam Ciebie od tego pomysłu.
Dajcie znać w komentarzach czy wkładaliście dzieci w chodziki i dlaczego.